niedziela, 12 czerwca 2011

Bieżące

Jak to w wielu polskich domach w każdy weekend spotykamy się z rodziną, naszymi sąsiadami przyjaciółmi na grillu. Warunki mam idealne. proszę sobie wyobrazić obszar 3500 m kw. na zapleczu dużego (10 pokoi) domu jest sad- ogród. Spokój, w tle piękna zieleń traw, a właściwie zbioru ziół przeróżnych i drzew. Pogoda idealna; nie za gorąco, bez wiatru. Jedliśmy i pili do umiaru, więc przedpołudnie niedzielne bez kacowe. Przyznam, że ze względu na stan zdrowia, przyjmowane leki byłem w stanie bez alkoholowym. Pozwoliło mi to na obserwacje zachowań imprezowiczów bez cienia krytycznego. Ot, odreagowujemy swoje stresy dnia codziennego. Czasy, które nastały to utrzymywanie się na powierzchni życia, ciągłe zmiany miejsca pracy. My z żoną oboje na emeryturze mamy na pewno zasłużoną emeryturę, ale przyszłość naszej córki widzimy czarno, gdyż do emerytury ma staż zapewne 3-4 lat. A jest w wieku 30 lat.
Niedziela nieco senna, bo pogoda nieciekawa, zachmurzenie duże, ok 20 stopni.
Wracam do kilku zdań na wstępie - do Powitania. Otóż przytoczę tu -myślę na miejscu - takie małe opowiadanko. Otóż wyobrażmy sobie poczekalnię w przychodni. Czeka kilkanaście osób a wśród nich pan w około moim wieku. Co chwila spogląda na zegarek, pielęgniarka co kilkanaście minut wywołuje do lekarza coraz to kogoś innego, a starszy pan jest pomijany. W pewnym momencie mówi do pielegniarki: proszę pani, jest godzina 13-ta, a ja zostałem umówiony z lekarzem na godzinę 12.15. Dotąd nie zostałem przyjęty. Proszę, aby pani mnie umówiła tak, abym został przyjęty dokładnie w umówionym czasie. Głos z czekających: o, spieszy mu się. Starszy pan poszedł do osoby, która  się z taki przekąsem odezwała i  mówi: proszę pani, sądzę, że pani ma co najmniej dwa razy mniej lat niż ja. Więc w kwestii czasu, to na pewno ja go mam znacznie mniej niż pani...
Myślę, że wielu z Was, czytających zrozumie niecierpliwość, niezręczność ludzi starych. Tym bardziej, że żyli i wychowali się w czasach, w których jak dzisiaj nie było takiego łatwego życia; słabe zaopatrzenie w podstawowe artykuły spożywcze, artykuły czystości i kolejki, permanentny tłok w środkach komunikacji miejskiej i kolejowej.
Następny tekst poda pewien sposób na "zatrzymanie" tempa życia- choć na kilka sekund.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz