środa, 4 września 2013

Bieżące

Witam. Transceiver za sprawą burzy z wyładowaniami atmosferycznymi uszkodzony, ale już naprawiony. Aktualnie wraz z żoną zaangażowani jesteśmy pobytem wnuka Krystiana, lat 4; puszczanie bajek w TV, na PC, krótkie spacery, a nawet uprasza się o rozkładanie torów, budowę dworca kolejowego dla dużej ilości lokomotyw, wagonów, Trzeba również w wspomnieć o wywrotkach, TIR-ach, dźwigach i innych akcesoriach.               Swego czasu byłem tu, w Ziębicach radnym, znało mnie wielu ludzi. Jedna kadencja mi wystarczyła i zrezygnowałem z pracy społecznej biorąc pod uwagę mój wiek i pewne dolegliwości chorobowe. Na co dzień - wówczas- spotykało się znajomych, którzy zwyczajowo, zapewne w dobrej wierze pytali o zdrowie. Przyjąłem zasadę, aby spotkanie było grzeczne, poprawne. Ale ciekawość ludzka drążyła i na moje "wszystko OK" pytano o szczegóły na co zadawałem pytanie; ma pani/pan jakieś kłopoty ?  A jakże, naturalnie zwykle odpowiadano. No to po co pani/panu jeszcze moje ! A że obecnie po codzienne zakupy, sprawy niemal każdy samochodem, więc jest zupełnie inaczej...
Z pamiętnego filmu "Gang Olsena" podoba mi się określenie  "klawo jak cholera" co w dużym przybliżeniu określa sytuację, w jakiej się wraz z żoną znajdujemy z myślą o naszym zdrowiu, finansach córki.
Do następnego...