Witam. Wczoraj otrzymałem z Biura QSL Oddziału Polskiego Związku Krótkofalowców we Wrocławiu 78 sztuk kart QSL. Od zarania krótkofalarstwa takie "pocztówki" są pięknym zwyczajem potwierdzającym obustronną łączność lub nasłuch. Czasy się zmieniły; rzadziej a nawet wcale nie korzystamy z papierowej formy QSL a z elektronicznej. Przeglądając wspomniany wyżej pakiet kart QSL natrafiłem na kilka ciekawostek; LU6EF, TA6/DK6WV za QSO w...2001 r, LU8YA, LW6DJQ z 2002 r. Również do interesujących zaliczam karty od NU1AW/9 i W1AW/4 tym razem z 2013 r. Przypuszczam, że mam kilkanaście tysiecy kart QSL i nad tą kolekcją w miarę upływu lat straciłem kontrolę.
Do P.Z.K. należę od 1949 roku. Mój znak nasłuchowy SP-032-W. W 1951 roku otrzymałem od OZ7MA direct kartę QSLza przeprowadzony nasłuch,. Z treści pocztówki wynika, że Arne ma 18 lat a więc jesteśmy w tym samym wieku; on ma licencję od roku , a ja na nią czekałem jeszcze 6 lat !. Wspomina on o stacji SP6AS z Wrocławia i zapytuje, czy znam operatora. Oczywiście wiem, że SP6AS pracował na 20 m emisja CW, jego pierwsze QSO w życiu było z ZL2GQ, że miał nadajnik w układzie Hartley-a na jednej lampie RL12P35, a za odbiornik służył mu TESLA Rytmus, który dla uzyskania czytelności CW miał sprzężone pojemnościowo filtry pośredniej oraz że za antenę używał drut nieokreślonej długości. Ze wysyłał karty QSL direct...
Po uzyskaniu ponownie licencji SP6LV w 1997 roku w Ziębicach na tej samej lampie - tym razem w PA wykonałem już 3 stopniowy nadajnik, który z mocą 35 W pracował w paśmie 160m. Za odbiornik służył mi wówczas R-250M (17 lampowy, made in CCCP 1962 r) . Pewnego dnia usłyszałem bardzo słabe sygnały VK8HD . Zawołałem i ku niepomiernemu zdumieniu nawiązałem QSO. Na paśmie uprzednio była kompletna cisza i świadomość, że to naprawdę nastąpiła wówczas, jak po QSO "zagotowało się" na tej częstotliwości. Na tym sprzęcie wkd także 2 QSO ze stacjami JA. Antena delta loop 84 m z fiderem 10,35 m tworząc poprzez połączenie tych dwóch części LW.
Blog przyjazny, życzliwy. Bieżące sprawy, przemyślenia, wspomnienia z ciekawych podróży po świecie. Nieco wspomnień o składaniu silników VW, a krótkofalowcom wspomnienia z przed lat i z bieżących wrażeń mojego udziału w licznych zawodach krajowych i międzynarodowych na falach krótkich, na telegrafii. Teksty przeważnie własne. Przedruk wymaga mojej akceptacji i autoryzacji.
czwartek, 31 lipca 2014
niedziela, 27 lipca 2014
RSGB-IOTA 2014
Witam. Kilka godzin temu zakończyły się zawody IOTA. Brałem w nich udział w kategorii SO ALL LOW CW 12H. Wkd 278 QSO na pasmach 80- 15m. Największa aktywność uczestników w paśmie 20 m. Sporadycznie kilka stacji na 10 m. 80 m QRN-y, ale około północy , przy mniejszych zakłóceniach swobodnie robiłem połączenia. Pasmo 15 m wyjątkowo słaba aktywność, chwilami słyszalnych tylko kilkanaście stacji. Zwykle dobra propagację w godzinach popołudniowych na tym paśmie jest na USA, ale tym razem wkd kilka stacji.
Duża aktywność stacji organizatora. Nie słyszałem stacji VK i słabiutko jedną z ZL.
Do następnego !
Duża aktywność stacji organizatora. Nie słyszałem stacji VK i słabiutko jedną z ZL.
Do następnego !
środa, 16 lipca 2014
SP6XA - wspomnienia
Witam. Przeglądając stary dysk (kupiony ok 9 lat temu od Ryszarda- SQ6DGR) o pojemności zaledwie 1 GB natrafiłem na tekst, który przywołuję in extenso. Tadeusz - SP6XA był moim nauczycielem w Liceum Elektryczne we Wrocławiu (1952 r) Z jego osobą wiążę moje początki (1949r ) w krótkofalarstwie. W tekście wspomnień Lwów, w którym urodziłem się w 1931r . Nie można zapomnieć Jego i Marysi (jego małżonki) oraz ich niezwykle gościnnego domu w Wrocławiu. Niech te wspomnienia przybliżą nas do tamtych czasów...
SP6FIG > ZGPZK 26.01.01 08:51 125 Lines 7126 Bytes #120 @POL
BID : 13122-SP6FIG
Read: SP6MLK SQ6CYJ SP6ASD SP6GVU SP6QKF SP6BPY SP6QNP SP6IWQ SP6AAT SP6AEG
Read: SP6ZDA
Subj: Wspomnienia o SP6XA
Path: !SR6BOX!
Sent: 010126/0751z @:SR6BOX.#WRO.POL.EU [DGPR-Wroclaw] BCM1.42
X-Info: User S&F received from SP6FIG at SR6BOX.#WRO.POL.EU
X-Info: No upload password
Tadeusz Matusiak, SP6XA
(04.1912 - 18.01.2001)
Urodził sie w kwietniu 1912 roku na Zaolziu. W roku 1919 jego rodzina
przeniosla sie do Bielska. Tam ukonczyl szkole podstawowa i gimnazjum.
Fascynacja radiem zaczela sie w roku 1922, gdy zostal zaproszony na
seans radiowy do znanego profesora Flewellinga z Politechniki
wiedenskiej. Niedlugo po tym, w roku 1924 wraz z nauczycielem fizyki
wykonal klasyczna "stacje Marconiego". Stacja pracowala w szkole,
wzbudzajac zainteresowanie nie tylko uczniow. W roku 1925 razem ze
starszym kolega (pozniejszym SP1WU, SP9TZ) zbudowal pierwszy prawdziwy
odbiornik - "negadyne" na lampie Philipsa A441. Na tym odbiorniku
odbieral audycje z Gliwic i Wiednia.
Przelomowy byl rok 1926, kiedy do jego rak dostal sie niemieckojezyczny
katalog czesci radiowych.Ostatni jego rozdzial, zatytulowany
"Amateurfunk" zawieral podstawowe wiadomosci o krotkofalarstwie: schemat
nadajnika Hartley`a i odbiornika 0-V-1, alfabet Morse`a, spis prefiksow
i skrotow, kod Q, sposob prowadzenia korespondencji oraz wzor karty QSL.
Bazujac na zawartych tam wskazowkach, w roku 1926 zmontowal odbiornik
0-V-1 na lampach Philipsa. Lampy te byly "wypozyczane" na godziny
popoludniowe z odbiornika rodzicow, a wieczorami "wracaly" do wlasciwego
miejsca pracy. Sluchal przewaznie w okolicy 6-7 MHz. Slyszal wiele
amatorskich stacji niemieckich i austriackich, ale takze polskie.
Równolegle budowal nadajnik Hartley`a. Ze wzgledu na brak kondensatora
zmiennego (koszt 27 zlotych, czyli para luksusowego obuwia!) nadajnik
mial powietrzny kondensator staly tak dobrany, ze rezonowal z 10-metrowa
antena "L" i taka sama przeciwwaga. Czesci do nadajnika z wyjatkiem
lampy i zaróweczki w antenie wykonal recznie. Zasilanie odbywalo sie z
akumulatora i baterii anodowej 120 woltów.
Póznym latem 1927 rozpoczal próby nadawania, przyjmujac wymyslony przez
siebie znak wywolawczy TPTM (ówczesny prefiks Polski TP plus swój
monogram). Mimo wielogodzinnych wolan nie udawalo mu sie nawiazac
lacznosci z innymi stacjami. Wreszcie, w dniu 16 listopada 1927 r. po
dlugim wolaniu CQ i przeszukaniu zakresu 30 do 50 metrów, uslyszal
odpowiedz SMUA z Goeteborga. Rozmowa trwala 45 minut przy tempie okolo
40 znaków/min. Recznie wykonana QSL przeslal natychmiast do Szwecji.
Sensacja w szkole byla karta QSL, jaka otrzymal 10 dni pózniej.
Przy jego trzecim QSO, poznanski nadawca TPSA zwrócil mu uwage, ze
znaku TPTM uzywa juz amator wilenski, wobec czego przyjal znak TPXA.
W roku 1928 zapisal sie do LKK.
W zwiazku z rozpoczeciem studiów na Politechnice Lwowskiej przeniósl
sie w roku 1931 do Lwowa. Spowodowalo to przerwe w pracy nadawczej, ale
nie przerwalo kontaktu z LKK. Po egzaminie na swiadectwo uzdolnienia w
roku 1933 otrzymal licencje i nowy znak SP1XA.
W roku 1937 otrzymal druga nagrode na konkursie ogloszonym przez
Ministerstwo Spraw Wojskowych na urzadzenie wskazujace w warunkach
nocnych - wysokosc samolotu nad woda. Odtad datuje sie jego wspólpraca
z wojskiem.
W tym tez czasie powrócil do czynnego krótkofalarstwa, zmontowal nowy
nadajnik sterowany kwarcem o mocy 25 W i zainstalowal antene "Zeppelin".
W zarzadzie LKK pelnil funkcje czlonka pierwszej komisji eterowej,
redaktora "Krótkofalowca Polskiego". Od roku 1938 pelnil tez funkcje
kierownika laboratorium klubowego, produkujacego m.in. radiostacje dla
potrzeb wojska. Stacje te, projektu Jana Ziembickiego SP1AR (po wojnie
SP6FZ) montowano w LKK spolecznie, w oparciu o fabryczna konstrukcje
szkieletowa. Radiostacja skladala sie z odbiornika 1-V-2, nadajnika ECO,
PA o mocy wyjsciowej 4 W i zasilacza.Poczatek wojny zastal go na urlopie
w Bieszczadach. W dniu 1 wrzesnia 1939 roku wrócil do Lwowa organizujac
siec lacznosci radiowej dla jednostek strazy pozarnej. Wkrótce jednak
(9 wrzesnia), otrzymal rozkaz wyjazdu w okolice Leska celem naprawy
uszkodzonej radiostacji dywizyjnej. Po uruchomieniu radiostacji wyruszyl
w droge powrotna do Lwowa, dokad juz nie dotarl, gdyz miasto bylo
okrazone. Na piechote udal sie ku granicy rumunskiej, która przekroczyl
18 wrzesnia z ostatnia polska jednostka wojskowa.
Od 1940 roku pracowal jako radiotelegrafista w siatce wywiadu polskiego,
a pózniej alianckiego. W pazdzierniku 1945 roku wrócil do Bielska,
a w kilka miesiecy pózniej przyjechal do Wroclawia do pracy na tworzacej
sie Politechnice.
We Wroclawiu spotkal kolegów z LKK. Wspólnie z nimi reaktywowal
dzialalnosc krótkofalarska. W dniu 22 wrzesnia 1946 na spotkaniu w
rozglosni Polskiego Radia zalozono Wroclawski Klub Krótkofalowców -
Oddzial Polskiego Zwiazku Krótkofalowców.
W lipcu 1950 roku Tadeusz otrzymal licencje nr 8, z przedwojennym
znakiem SP1XA. Pracowal na nadajniku trójstopniowym o mocy 40 W,
odbiorniku przerobionym ze sprzetu demobilowego, jako anteny uzywajac
drutu o dlugosci 36 m. Na tym sprzecie w krótkim czasie uzyskuje
przeszlo 15.000 QSO spelniajac warunki do dyplomów m.in. WAS i DXCC.
WAC osiagnal na wszystkich pasmach od 10 do 80 m. W tym czasie SP1XA
miala olbrzymie powodzenie w eterze, poniewaz byla jedna z dwu stacji
polskich pracujacych DX-owo na telegrafii (druga byl SP1CM).
Od roku 1957 pracowal jedynie mala moca (4 W), na nadajniku z lampami
RV 12 P 2000. Za antene sluzyl drut o dlugosci 16 m rozwieszony na
strychu jednopietrowego domu, odbiornikiem byl National HRO. Na tej
aparaturze, do 1973 roku, nawiazal przeszlo 3.000 QSO, z czego 70% to
byly polaczenia DX-owe. W tym okresie pracowal ze 147 krajami,
32 strefami, 48 stanami WAS.
Tadeusz byl pionierem lacznosci UKF w Polsce. Aktywnie pracowal w pasmie
144 MHz, z poczatku na transceiverze z lampami E 1148 i 6G7G, pózniej na
4-stopniowym nadajniku kwarcowym o mocy 30 W i konwerterze z wejsciem
kaskadowym. Antena synfazowa 16 elementów.
Do roku 1950 byl sekretarzem Wroclawskiego Klubu Krótkofalowców, pózniej,
w latach 1957-1962, pracowal w Komisji Eterowej i Egzaminacyjnej ZOW
PZK. Z jego "szkoly" wyszlo wielu znakomitych krótkofalowców godnie
reprezentujacych polskie krótkofalarstwo w swiecie.
Wszyscy UKF-owcy znaja go jako nadzwyczajnej solidnosci Contest Managera
PK UKF, która to funkcje pelnil nieprzerwanie w latach 1964-1991, co
jest swego rodzaju rekordem.
Mimo wielu chorób, które go trapily, do ostatnich dni zycia zywo
interesowal sie wydarzeniami w srodowisku krótkofalarskim.
Opuscil nas na zawsze 18 stycznia 2001 roku.
===========================================================================
SP6FIG > ZGPZK 26.01.01 08:51 125 Lines 7126 Bytes #120 @POL
BID : 13122-SP6FIG
Read: SP6MLK SQ6CYJ SP6ASD SP6GVU SP6QKF SP6BPY SP6QNP SP6IWQ SP6AAT SP6AEG
Read: SP6ZDA
Subj: Wspomnienia o SP6XA
Path: !SR6BOX!
Sent: 010126/0751z @:SR6BOX.#WRO.POL.EU [DGPR-Wroclaw] BCM1.42
X-Info: User S&F received from SP6FIG at SR6BOX.#WRO.POL.EU
X-Info: No upload password
Tadeusz Matusiak, SP6XA
(04.1912 - 18.01.2001)
Urodził sie w kwietniu 1912 roku na Zaolziu. W roku 1919 jego rodzina
przeniosla sie do Bielska. Tam ukonczyl szkole podstawowa i gimnazjum.
Fascynacja radiem zaczela sie w roku 1922, gdy zostal zaproszony na
seans radiowy do znanego profesora Flewellinga z Politechniki
wiedenskiej. Niedlugo po tym, w roku 1924 wraz z nauczycielem fizyki
wykonal klasyczna "stacje Marconiego". Stacja pracowala w szkole,
wzbudzajac zainteresowanie nie tylko uczniow. W roku 1925 razem ze
starszym kolega (pozniejszym SP1WU, SP9TZ) zbudowal pierwszy prawdziwy
odbiornik - "negadyne" na lampie Philipsa A441. Na tym odbiorniku
odbieral audycje z Gliwic i Wiednia.
Przelomowy byl rok 1926, kiedy do jego rak dostal sie niemieckojezyczny
katalog czesci radiowych.Ostatni jego rozdzial, zatytulowany
"Amateurfunk" zawieral podstawowe wiadomosci o krotkofalarstwie: schemat
nadajnika Hartley`a i odbiornika 0-V-1, alfabet Morse`a, spis prefiksow
i skrotow, kod Q, sposob prowadzenia korespondencji oraz wzor karty QSL.
Bazujac na zawartych tam wskazowkach, w roku 1926 zmontowal odbiornik
0-V-1 na lampach Philipsa. Lampy te byly "wypozyczane" na godziny
popoludniowe z odbiornika rodzicow, a wieczorami "wracaly" do wlasciwego
miejsca pracy. Sluchal przewaznie w okolicy 6-7 MHz. Slyszal wiele
amatorskich stacji niemieckich i austriackich, ale takze polskie.
Równolegle budowal nadajnik Hartley`a. Ze wzgledu na brak kondensatora
zmiennego (koszt 27 zlotych, czyli para luksusowego obuwia!) nadajnik
mial powietrzny kondensator staly tak dobrany, ze rezonowal z 10-metrowa
antena "L" i taka sama przeciwwaga. Czesci do nadajnika z wyjatkiem
lampy i zaróweczki w antenie wykonal recznie. Zasilanie odbywalo sie z
akumulatora i baterii anodowej 120 woltów.
Póznym latem 1927 rozpoczal próby nadawania, przyjmujac wymyslony przez
siebie znak wywolawczy TPTM (ówczesny prefiks Polski TP plus swój
monogram). Mimo wielogodzinnych wolan nie udawalo mu sie nawiazac
lacznosci z innymi stacjami. Wreszcie, w dniu 16 listopada 1927 r. po
dlugim wolaniu CQ i przeszukaniu zakresu 30 do 50 metrów, uslyszal
odpowiedz SMUA z Goeteborga. Rozmowa trwala 45 minut przy tempie okolo
40 znaków/min. Recznie wykonana QSL przeslal natychmiast do Szwecji.
Sensacja w szkole byla karta QSL, jaka otrzymal 10 dni pózniej.
Przy jego trzecim QSO, poznanski nadawca TPSA zwrócil mu uwage, ze
znaku TPTM uzywa juz amator wilenski, wobec czego przyjal znak TPXA.
W roku 1928 zapisal sie do LKK.
W zwiazku z rozpoczeciem studiów na Politechnice Lwowskiej przeniósl
sie w roku 1931 do Lwowa. Spowodowalo to przerwe w pracy nadawczej, ale
nie przerwalo kontaktu z LKK. Po egzaminie na swiadectwo uzdolnienia w
roku 1933 otrzymal licencje i nowy znak SP1XA.
W roku 1937 otrzymal druga nagrode na konkursie ogloszonym przez
Ministerstwo Spraw Wojskowych na urzadzenie wskazujace w warunkach
nocnych - wysokosc samolotu nad woda. Odtad datuje sie jego wspólpraca
z wojskiem.
W tym tez czasie powrócil do czynnego krótkofalarstwa, zmontowal nowy
nadajnik sterowany kwarcem o mocy 25 W i zainstalowal antene "Zeppelin".
W zarzadzie LKK pelnil funkcje czlonka pierwszej komisji eterowej,
redaktora "Krótkofalowca Polskiego". Od roku 1938 pelnil tez funkcje
kierownika laboratorium klubowego, produkujacego m.in. radiostacje dla
potrzeb wojska. Stacje te, projektu Jana Ziembickiego SP1AR (po wojnie
SP6FZ) montowano w LKK spolecznie, w oparciu o fabryczna konstrukcje
szkieletowa. Radiostacja skladala sie z odbiornika 1-V-2, nadajnika ECO,
PA o mocy wyjsciowej 4 W i zasilacza.Poczatek wojny zastal go na urlopie
w Bieszczadach. W dniu 1 wrzesnia 1939 roku wrócil do Lwowa organizujac
siec lacznosci radiowej dla jednostek strazy pozarnej. Wkrótce jednak
(9 wrzesnia), otrzymal rozkaz wyjazdu w okolice Leska celem naprawy
uszkodzonej radiostacji dywizyjnej. Po uruchomieniu radiostacji wyruszyl
w droge powrotna do Lwowa, dokad juz nie dotarl, gdyz miasto bylo
okrazone. Na piechote udal sie ku granicy rumunskiej, która przekroczyl
18 wrzesnia z ostatnia polska jednostka wojskowa.
Od 1940 roku pracowal jako radiotelegrafista w siatce wywiadu polskiego,
a pózniej alianckiego. W pazdzierniku 1945 roku wrócil do Bielska,
a w kilka miesiecy pózniej przyjechal do Wroclawia do pracy na tworzacej
sie Politechnice.
We Wroclawiu spotkal kolegów z LKK. Wspólnie z nimi reaktywowal
dzialalnosc krótkofalarska. W dniu 22 wrzesnia 1946 na spotkaniu w
rozglosni Polskiego Radia zalozono Wroclawski Klub Krótkofalowców -
Oddzial Polskiego Zwiazku Krótkofalowców.
W lipcu 1950 roku Tadeusz otrzymal licencje nr 8, z przedwojennym
znakiem SP1XA. Pracowal na nadajniku trójstopniowym o mocy 40 W,
odbiorniku przerobionym ze sprzetu demobilowego, jako anteny uzywajac
drutu o dlugosci 36 m. Na tym sprzecie w krótkim czasie uzyskuje
przeszlo 15.000 QSO spelniajac warunki do dyplomów m.in. WAS i DXCC.
WAC osiagnal na wszystkich pasmach od 10 do 80 m. W tym czasie SP1XA
miala olbrzymie powodzenie w eterze, poniewaz byla jedna z dwu stacji
polskich pracujacych DX-owo na telegrafii (druga byl SP1CM).
Od roku 1957 pracowal jedynie mala moca (4 W), na nadajniku z lampami
RV 12 P 2000. Za antene sluzyl drut o dlugosci 16 m rozwieszony na
strychu jednopietrowego domu, odbiornikiem byl National HRO. Na tej
aparaturze, do 1973 roku, nawiazal przeszlo 3.000 QSO, z czego 70% to
byly polaczenia DX-owe. W tym okresie pracowal ze 147 krajami,
32 strefami, 48 stanami WAS.
Tadeusz byl pionierem lacznosci UKF w Polsce. Aktywnie pracowal w pasmie
144 MHz, z poczatku na transceiverze z lampami E 1148 i 6G7G, pózniej na
4-stopniowym nadajniku kwarcowym o mocy 30 W i konwerterze z wejsciem
kaskadowym. Antena synfazowa 16 elementów.
Do roku 1950 byl sekretarzem Wroclawskiego Klubu Krótkofalowców, pózniej,
w latach 1957-1962, pracowal w Komisji Eterowej i Egzaminacyjnej ZOW
PZK. Z jego "szkoly" wyszlo wielu znakomitych krótkofalowców godnie
reprezentujacych polskie krótkofalarstwo w swiecie.
Wszyscy UKF-owcy znaja go jako nadzwyczajnej solidnosci Contest Managera
PK UKF, która to funkcje pelnil nieprzerwanie w latach 1964-1991, co
jest swego rodzaju rekordem.
Mimo wielu chorób, które go trapily, do ostatnich dni zycia zywo
interesowal sie wydarzeniami w srodowisku krótkofalarskim.
Opuscil nas na zawsze 18 stycznia 2001 roku.
===========================================================================
poniedziałek, 14 lipca 2014
IARU HF 2014
Witam. W IARU Contest brałem udział w kategorii SOAB CW LOW. WKd 540 QSO na wszystkich pasmach. Log wysłany, potwierdzony choć nie obyło się od niespodzianki, bo okazało się, że Robot nie zaakceptował wpisania w temat małych, tylko duże litery jak w załączniku. Ale z nim "dyskusji" żadnej nie ma...
Polowałem skutecznie (123 QSO) na stacje HQ, które na okrągło- całą dobę do osiągnięcia na wszystkich pasmach. Oczekiwałem na propagację na USA, w szczególności na QSO z uczestnikami Olimpiady. Słabe sygnały i propagacja na USA na 15 m, ale niespodziewanie, po zapadnięciu zmroku na 20 m propagacja dopisała i łącznie na tych dwóch pasmach wkd z uczestnikami tych zawodów 43 QSO. Nie występowałem o extra certyfikat z tego tytułu, bo dla mnie największą przyjemnością - a w moim wieku sprawdzianem formy - jest udział w zawodach.
Wreszcie dotarłem do przyczyny, dla której nie mogłem sie zalogować -mimo monitów - na QRZ.com. Moje filtry odpowiedzi ARRL traktowały jako SPAM. Pozostawiłem wiec sobie, choć to nieco kłopotliwe usuwanie spamów osobiście. Jestem w eQSL.cc, więc sam (i inni) mam po kliknięciu swojego znaku wgląd w swoja aktywność z oznaczeniem na mapie mojego QTH i wykresów aktywności na pasmach. QSO w zawodach potwierdzam kartami elektronicznymi w ciągu kilku sekund z pliku ADIF.
Wkrótce IOTA Contest, więc do usłyszenia i do następnego
Polowałem skutecznie (123 QSO) na stacje HQ, które na okrągło- całą dobę do osiągnięcia na wszystkich pasmach. Oczekiwałem na propagację na USA, w szczególności na QSO z uczestnikami Olimpiady. Słabe sygnały i propagacja na USA na 15 m, ale niespodziewanie, po zapadnięciu zmroku na 20 m propagacja dopisała i łącznie na tych dwóch pasmach wkd z uczestnikami tych zawodów 43 QSO. Nie występowałem o extra certyfikat z tego tytułu, bo dla mnie największą przyjemnością - a w moim wieku sprawdzianem formy - jest udział w zawodach.
Wreszcie dotarłem do przyczyny, dla której nie mogłem sie zalogować -mimo monitów - na QRZ.com. Moje filtry odpowiedzi ARRL traktowały jako SPAM. Pozostawiłem wiec sobie, choć to nieco kłopotliwe usuwanie spamów osobiście. Jestem w eQSL.cc, więc sam (i inni) mam po kliknięciu swojego znaku wgląd w swoja aktywność z oznaczeniem na mapie mojego QTH i wykresów aktywności na pasmach. QSO w zawodach potwierdzam kartami elektronicznymi w ciągu kilku sekund z pliku ADIF.
Wkrótce IOTA Contest, więc do usłyszenia i do następnego
wtorek, 8 lipca 2014
SP2DX SK, MMarconi Contest 2014
Kilka dni temu dowiedziałem się, że odszedł od nas (2014-06-15) , na zawsze Wes Wysocki - SP2DX. Znałem go kilkadziesiąt lat. Pierwsze nasze spotkanie w latach 50-tych ubiegłego stulecia na zawodach telegraficznych w Warszawie. Zajął tam I miejsce. W 1957 r, jak otrzymałem licencję w Sopocie nie mieliśmy ścisłego kontaktu. Zawsze byłem i jestem przekonany, że to wyjątkowa postać o dużej wiedzy technicznej, z perfekcyjna znajomością języka angielskiego , niemieckiego. Osobiście spotkałem się z nim zaledwie kilkanaście razy. Człowiek wyjątkowej kultury osobistej i koleżeńskiej życzliwości. Takim Ciebie zachowam na zawsze w mojej pamięci !
Brałem udział w ubiegły weekend w Marconi Memorial Contest 2014. Wkd w kat SOAB LP tylko 79 QSO. Log wysłany, potwierdzony.
W najbliższy weekend IARU HF Contest. Szykują się dla zainteresowanych centryfikaty za QSO ze stacjami HQ i uczestnikami Olimpiady Radiowej (WRTC) w Nowej Anglii, USA, którzy będą używali znaków K1A-K1Z, N1A-N1|Z i W1A-W1Z. Nie startuje w niej ekipa z SP. W IARU Contest będę QRV w kategorii CW SOAB LP. Życzę powodzenia i do następnego.
P..S. Moja słaba aktywność na blogu spowodowana była i jest chorobą.
Brałem udział w ubiegły weekend w Marconi Memorial Contest 2014. Wkd w kat SOAB LP tylko 79 QSO. Log wysłany, potwierdzony.
W najbliższy weekend IARU HF Contest. Szykują się dla zainteresowanych centryfikaty za QSO ze stacjami HQ i uczestnikami Olimpiady Radiowej (WRTC) w Nowej Anglii, USA, którzy będą używali znaków K1A-K1Z, N1A-N1|Z i W1A-W1Z. Nie startuje w niej ekipa z SP. W IARU Contest będę QRV w kategorii CW SOAB LP. Życzę powodzenia i do następnego.
P..S. Moja słaba aktywność na blogu spowodowana była i jest chorobą.
Subskrybuj:
Posty (Atom)