piątek, 18 listopada 2011

d.c.

W  MKK kilku utraciło licencje. Pomyślnie, m inn. z moim wstawiennictwem licencje odzyskiwali. Sprawe potraktowałem honorowo i nie ubiegałem sie o zwrot licencji. Wówczas wystarczyła plotka, pomówienie, aby licencje utracić. W moim przypadku pewnie to nastąpiło, bo sukcesy jakie odnosiłem (ilość QSO, zdobyte kraje, dyplomy za zawody) powodują u jednych życzliwość, uznanie, a u drugich zawiść po prostu. Pośród nas  mieliśmy „kolegów”, którzy musieli w pewnym Urzędzie wykazywać się aktywnością…
Plotkarskiej hydrze łeb zapewne urwała wieść,  że otrzymałem w kilka tygodni później paszport i wizę z żoną do Szwecji, gdzie byliśmy  2 tygodnie tj. tyle ile Szwedzi: Ingemar Jacobson-SM6CAW i Borje Sunesson, ktorzy uprzednio u nas gościli w Sopocie. Zycie toczy się dalej; dom, praca mogą w całości wypełnić nasz czas choć przy moim usposobieniu to nie wystarcza. Przypadkiem, zmagając się z nowo-nabytym samochodem marki Volkswagen  z czasem pojąłem konstrukcję jego silnika (popularny „Garbus” i pochodne) i zacząłem je naprawiać. Traktowałem to hobbystycznie choć z nabyciem wiedzy  przerodziło się to w naprawy z niewielkim zyskiem. Nie mam wykształcenia mechanicznego.  Wiele lat póżniej, w 2007 roku napisałem książkę „Składam silnik VW chłodzony powietrzem”.

Wizyta Edwarda Gierka w naszym Klubie M.K.K. - SP2PAH na "Przymorzu". Z lewej Emil Jurkiewicz -SP2CC w czasie na pewno interesującej rozmowy z gościem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz