29 października i mam już za sobą 82 lata życia. Barwne, ciekawe, ale przychodzi czas, o którym Bóg wie; trzeba bedzie odejść. Kilka dni temu (dobrze, że byłem w pozycji horyzontalnej) nagle zawirowało mi w głowie, zaczęło jakby falować, tracę na klka sekund przytomność, budzę się w stanie niezwykłej nie ziemskiej błogości. Był to na pewno niezwykły sygnał...
Miłym akcentem fakt, że od kilku lat otrzymuję z Marine Funker (mój # MF-814) życzenia urodzinowe, za które ta drogą dziękuję.
Cieszę się więc każdym dniem. Jak na wiek i choroby niezłą sprawnością fizyczną i umysłową. Wkrótce CQ WW DX Contest, na których w miarę swoich mozliwości nieco QSO zaliczę. Więc do usłyszenia i do nastepnego !
P.S. Cieszę się, ze mimo braku od dłuższego czasu nowych wpisów czytelnicy dopisują !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz